Dawno, dawno temu, jakoś w pierwszej połowie 2007 roku niejaki Emeliks [znany tu i ówdzie jako Pierre Melą, a zasadniczo znany pod zupełnie innym pseudonimem, którego tutaj nie ujawnię, bo jest zajebiście pospolity] postanowił robić kompilacje muzyki dostępnej gratis w internecie. Się wziął i w sobie zebrał i wymyślił słowo nieistniejące dotychczas w języku polskim, czyli „niesencja„. Słowo owo nic nie określa, natomiast fajnie brzmi- nie jest to sen, nie jest to esencja, generalnie jest to nic- puste coś, co należy wypełnić. A brzmi raczej mało agresywnie- i tak właśnie miało być. I jest do dziś.
Zaraz po dawnodawnotemu, mniej więcej po sporządzeniu piątej niesencji kolega Emeliks postanowił zebrać kompilację utworów dostępnych gratis w internecie i zarazem takich, które cokolwiek komukolwiek przypominają. O tzw. kowerach autor myślał. I zbierał. I słuchał. I kompilował. I pytał wszystkich, co siedzą w temacie: macie? Mamy- mówili, czyli odpowiadali. I linki słali. I się nawet całkiem zaangażowali, przynajmniej coponiektórzy, bo niektórzy mimo wszystko nie. Ale dzięki.
Minęło czasu bardzobardzodużo i z [mniej-więcej] 250 darmowych kowerów, maszapów i remiksów powstała niesencja dwunasta, na której utworów jest dwanaście. I nie jest to taka znowu zła niesencja. Jest to po prostu kolejna składanka dedykowana wszystkim tym, którzy lubią posłuchać muzyki lekko wycofanej, całkiem innej od całej reszty i na pewno niepowtarzalnej. Chociaż powtórzonej przecież, powstałej na bazie i przerobionej – ot i cała filozofia.
Reasumując powyższe- ciężko było plajlistę spójną i w koncepcji cover/ mash-up/ remix zebrać spośród całej tej czeredy netaudiowynalazków. Sądzę mimo wszystko, że autor Emeliks stanął na wysokości zadania i rzecz w net puścił konkretną oraz jakże w swoim stylu. Kropka.
_________________________________________________________
01. Silence Is Sexy – Billy Jean
02. Portatile Room Mobile – All Tomorrow Parties
03. Arrial – No Good (Start The Chill)
04. Calidoscopio – Wandering Stars
05. Mike Sun And MichL Bridge – Take My Breath Away
06. EnLounge – Morning Espresso
07. Ozmatic & D-Lam – Incredible
08. Bingo Starr – Bjum
09. Fernardo TRZ – Crab Walk Dubbing
10. Amplive – Weird Fishez
11. Triplexity – Love Supreme
12. Version City – Oh Lord
Niektóre z tytułów sugerują oryginalnego wykonawcę, niektóre nie, co nie? Nie będzie Ci autor jednak ułatwiał za bardzo, skoro mimo wszystko Ci za bardzo też nie utrudnił. Ponieważ tak właśnie postanowił, to teraz garść, w nieporządku absolutnym, nazw artystów i ich zespołów. Znasz się, to dobierzesz.
Marvin Gaye, Radiohead, Prodigy, Michael Jackson, Berlin, Portishead, Deodato, Janis Joplin, Air, John Coltrane, Bjork, Velvet Underground.
Naturalnie w innej kolejności. ZIP pod okładką!
A okładka powstała w pracowni izibrothera [i jest jak zwykle zajebista, jak zwykle gorąco dziękuję!]. Tłem dla maszynki do mięsa jest pewne dzieło, o którym pisałem niedawno– niestety(?) dzieło uległo absolutnej dekonstrukcji- to nawet nie jest cover obrazu Stanisława Ignacego Witkiewicza, tylko jego demolka. Ale inspirująca. No.
Teraz wyłącz co Ci tam gra, rozpakuj zipa i słuchaj niesencji #12. Za pierwszym razem pewnie nie podejdzie, ale za trzecim zrozumiesz o co chodzi ;) Indżoj!