Archive for the 'rock' Category

08
Czer
11

coś z nasiono

„100 filmów” to materiał niemal w całości improwizowany, nagrany na żywo w Łosienicach. Z kilku godzin materiału Karol Schwarz wydestylował 73 minuty krwistej, psychodelicznej muzyki. Brzmienie „100 filmów” oparte zostało o analogowy groove generatora-automatu perkusyjnego Szymona Albrzykowskiego, którego brzmienie wykorzystywały przedtem zespoły: Szelest Spadających Papierków oraz Prawatt. Czasem był to delikatny click&pop, na bazie którego powstawały słodkie melodyjki nawiązujące m.in. do stylistyki „Morr Music”, czasem finezyjnie utkana struktura przywołująca dokonania Jana Jelinka, czasem miażdżący kości noise, którego nie powstydziłby się Pan Sonic ani Merzbow.

bez minimum z bandcamp.

more.

07
Czer
11

ten wpis miał być długi, ale nie jest

Kroi się nowa niesencja, dojrzewa.

Kroi się ich nawet więcej niż jedna, ale najpierw będzie jedna, zanim przykroi się selekcję do następnych, o ile wogóle i wogóle o ile.

Proszę pamiętaj, że nic nowego nie ściągam, zatem nic ciekawego również nie mam do powiedzenia/ napisania. Piszę z przyzwyczajenia, ale właśnie się próbuję odzwyczaić od tego.

Co nie zmienia faktu, że coś poleci poniżej! Bo jest w zasobach netmuzycznych jeszcze trochę fajnej nuty, póki co jest. Dobra, jadziem.

__________________________________

Mateusza Słyka polecam kilka pierwszych kawałków z płyty „Sen na jawie”, którą można zapodać na jamendo.  Numer drugi- jak to już w zwyczaju mam- zapodał[bym] do plajerka-zajawiacza. Bo jest ZDECYDOWANIE ZNAKOMITY. Kliknij w okładkę, a znajdziesz go, jako i ja znalazłem. Raczej jazz, ale nie tylko. Dla koneserów Polskiej Estrady. Bez plajerka, wordpress nie lubi ciał obcych, a plonsai jakoś mi dziś nie leży- za dużo zachodu.

__________________________________

Naoto Taguchi też jest niezły, chociaż całkiem w innych rejestrach się odnajduje. Subtelne glicze, downbeat, ambientowe sałndskejpy, elektronika leniwa i przemyślana, mięciutkie sample, czasem coś dziwnego…

No i oczywiście numer dwa rządzi, ta zasada jest jak sądzę jakoś odgórnie zasądzona [choć ja przeważnie na niesencjach hita daję na czwórkę].

__________________________________

Pamiętasz, że chciałem co tydzień zapodawać w tym roku regularnie i jazz, ambient i post-rock? Możesz nie pamiętać, więc przypominam- taki był plan. Czas szybko go zweryfikował, ale katalogi z mptrójami mam nadal podzielone stosownie i wg tej zasady.

Zatem teraz post-rock… Lub więcej niż post-rock. 1/12 grup grających taką muzykę potrafi zamieszać tak, jak ukraińska grupa 1/16. Klikaj, wciągaj, słuchaj i słysz!

___________________________________

Serio- niczego nowego nie ściągam, powoli skrobię o tym, co mi narosło na dyskach przez te lata. Czy tym samy żegnam się definitywnie?

Zdrowia & indżoj!

13
Sty
11

facetki

inaczej mówiąc- kobiety, panie, damy, białogłowy, niewiasty lub wręcz baby; czyli płeć nadobna śpiewa dziś na netmuzyce.

Po trzykroć. A klikać należy w okładki, aby centralnie zipami się uraczyć.

______[.1.]______________________________________

Na początek coś z Meksyku, Selma z miasta Guadalajara konkretnie.

Cztery numery popowo-rockowe… i nic więcej nie udało mi się wyszperać. Ani wymyśleć, więc to tyle. Aha- fajna okładka, nie?

______[.2.]______________________________________

Następnie coś z  Hiszpanii, Jenifer Ávila ze stolicy Katalonii.

Dziewięć kawałków zdecydowanie indie-popowych… a więcej- i po polsku!- na magnetoffonie.

______[.3.]______________________________________

Na zakończenie Clytem Scanning– diablica z Paryża, takiego miasta.

Przedstawicielka płci pięknej na złym tripie- trochę slamu, trochę zawodzenia, trochę śpiewu i groźne do tego podkłady pełne dźwięków z koszmaru… Czterokawałkowa rewelacja dla kumających takie klimaty!

+ brysk:

______[…]______________________________________

Indżoj naturalnie. I głosuj proszę na netmuzykę w konkursie na bloga roku 2010– na górze po prawej jest instrukcja… SMS tani jak barszcz lub krem z kury a Twoja złotówka na zbożny cel się złoży! A i podateczek przy okazji nowego roku zapłacisz o 1% wyższy- czy to się nie liczy, że społeczeństwu zrobisz lepiej? Głosuj, mało czasu ;)

Podziękował!

07
Sty
11

समाधि [sanskrit]

It’s a journey through psychedelics (‚March of the photons’, ‚Form is emptiness’), explosive rock (‚Mindless’) and epic pop arrangements (‚Crossing’, ‚Splendorous’).

Samaadhi – Mindless

W żadnym wypadku nie bądźcie przywiązani do zewnętrznego świata, a w waszych umysłach nie myślcie o tym czy o tamtym. Umysł dokładnie skupiony tylko na tym, co robimy, to jest to, co nazywamy głębokim samadhi.

Toteż nie bój się medytacyjno-psychodelicznego-pop-rocka, nawet jeśli dający on jest i po uszach i po nosie!

Click on the cover, zdrowia and indżoj!


23
Gru
10

merry christmas folks, part 3

I to chyba będzie na tyle tego świątecznego, bo zaczęło mnie mdlić, a jeszcze przecież nawet się nie zaczęło…

Ale żeby zemdliło i Ciebie zapodam kilka razy ten sam masakryczny wałek, w różnych kowerowych przeróbkach, czy jak to tam zwał.

_________________1________________


czyli Dżordż Majkel na modłę indie-singer. Znośne. Zwłaszcza dla miłośników EFTB.

Na Suburban Sprawl Music są świątecznego stuffu dziesiątki. A może i setki- tylko ssać, jak jesteś nieco-tenteges albo coś-nietego.

________2_________________________


czyli Dżordż Majkel na Commodore C64 i na dodatek w remiksie. Zabawny szit na osiem bit.

Rzecz z polecenia Doktora Patryka– wesołych, ziom!

______________________________3___


czyli Dżordż Majkel w wersji lajtowo-punkowej. Pojedyńczy kawałek, zatem bez okładki. KLIK po MP3.

_____________________4____________


czyli Dżordż Majkel poniekąd eksperymentalnie i nieco lo-fi oraz niemal plądrofonicznie.

Bez okładki, bo brak. Zip też niepełny- szperaj na archive.

________5_________________________

Dodatkowo na bandcampie leży sobie kolędowa płyta Lilycove – „Christmaso” i tam Dżordżyk też jest, na popowo i ładnie. Pod numerem osiem.

_________________________________6

A na koniec nie Wham!, tylko życzenia od Pierra Melą dla każdego Ciebie przesłane za pośrednictwem Bubblegum Octopus [tutaj składak].

Poza tym- zwyczajowe ZDROWIA i sakramentalne INDŻOJ! Oraz wesołych i spokojnych!


…czyli edit ;)

13
Gru
10

co ryje banię?/edit/

och, też mi pytanie!

Nie wiem, co mnie ostatnio tak ciągnie na wschód…

Ale to nie to, co ryje. Otóż ryje coś innego, ale właśnie kończy mi się bateria… Więc potem.

___________________________

zdecydowanie

03
Gru
10

dzwięki kontrkultury kontestacyjnej II połowy lat 60. i początku lat 70. XX wieku

zwanej ruchem hipPISowskim, czyli oto co znalazłem na archive.org.


WŁĄCZ SIĘ, DOSTRÓJ I ODLEĆ!

21
Maj
10

Jacek Cebula

Kolejna fala kulminacyjna już za nami i przed nami [jak to dobrze, że Świder nie ma prawa wylać ;] więc ja sobie od kilku dni w międzyczasie filtruję zasoby ukrywające się w poczekalni do czternastej niesencji.

Było tego stuffu na prawie 7 godzin, po tej selekcji mam prawie 3. Same smakołyki w klimatach bardzo alternatywnego popu. I tego nieco mniej alternatywnego. I niepopu też, i też bardzo alternatywnego. Wszystko ma być na tej niesencji jakieś takie… prawie-że. I łatwo nie będzie ;)

Chociaż pomiędzy zakrętasami mam na uwadze wtrącić coś natury mniej psychodelicznej, nadal jednak mieszczącego się w koncepcji. Prawdopodobnie więc będzie na kompilacji najbliższej znajdował jakiś kawałek Jacka Cebuli. Być może z płyty właśnie tej, której okładkę zapodełem powyżej. Być może to będzie właśnie ten kawałek, który poniżej [wytrzymaj, druga połowa wałka robi dobrze]:

ale pewnie nie ten ;) Ale może. Ale nie wiem. Ale może wcale nic cebulowego nie będzie, bo za miętkie? Sieobaczy.

W tej chwili mam  dokładnie 40 numerów do kolejnej selekcji. Po jakimś czasie powinno mi się coś konkretnego wyklarować… Czekaj, jeszcze pewnie miesiąc. Albo dwa i pół, sieobaczy :)

A póki co- indżoj, czyli klikaj w okładkę, szukaj Jacka więcej i suchego łykędu!

30
Kwi
10

pierwsza składanka Audioterror – Polandia

Jak zapewne da się zauważyć netmuzyka w dniu dzisiejszym przeszła pewne metamorfozy wizerunkowo-funkcjonalne.

Ładnie? No to się cieszę :D

Nowy luk zainauguruje wpis o nowym cyklu netaudio składanek: Audioterror vol. 1  autorstwa Brenislava, znanego z tej strony i z innej strony poniekąd też.

Co na płycie? Polska Muzyka Alternatywna Wyszukana Na Jamendo. Polska, ale raczej nie polskojęzyczna- chyba słowa w moim ojczystym języku można w jednym kawałku namierzyć, ale głowy nie daję- niewyraźne świnie ;)

Po kolei:

01 – michalko wawrzyn – KrishnaMuDub czyli intro w tonacji lajtowego dubu + sample z jakiegoś filmu czy coś… Jeden z moich faworków na niniejszej kompilacji.
02 – dust|box – First sleep czyli mocniejsze pierdnięcie, progresywnie i rockowo.
03 – ZOOid – Smoke czyli rzecz która do mnie absolutnie nie przemawia… ale już np. Wojd1 napisał tak…
04 – Projekt Niewidzialne Swinie – Szum czyli ten rodzynek polskojęzyczny- moje klimaty, elektronika, pani na wokalu… Miłe!
05 – Skala – Wandering czyli temat namber łan! Transowy, psychodeliczny rock- chodzi to ostatnio za mną.
06 – Gentleman! – Your neighbour got your car czyli ja się nie wypowiadam.
07 – Plug&Play – Lost a friend czyli lata 80-te w dwudziestym pierwszym wieku. Daje radę!
08 – Fontanna – Silikonowy worek czyli instrumentalny post-rock.
09 – Under The Table – What can I help you, cockroaches czyli instrumentalny neo-folk.
10 – Red Emprez – You are czyli [… outro, co nie zmienia faktu że jest to przezajebista kapela i na pewno pojawi się w kolejnej odsłonie] jak pisze autor.

No to co? Klikaj w okładkę & indżoj!

17
Sty
10

no comment #23 [soft psychedelia]

GAFPaisajes extraños revisited EP [Nu-Logic014]

01. en realidad este tema no tien letra
02. road to abu dhabi
03. paisajes extranos revisited
04. la esperanza pasa por la calle de al lado
05. love me as if the strange landscapes were sliding down

click on cover to download




autor

linki które rządzą

  • Brak