Po pierwsze: KPMP3-011, czyli Sabsidian [znany również jako Sabian, opis trochę po niemiecku] – Inspringtive EP z natlabelu Konsum Productions. Łagodny, jazzujący, atmosferyczny drum’n’bass z żeńskim wokalem, czyli coś, co tygrysy lubią pasjami. Genialnie prezentuje się zwłaszcza kawałek The best I’ve ever had, najbardziej żywiołowy z całej ep’ki. ZIP.
Po drugie: Konfort016, czyli The Incognito Traveller – The Incognito Traveller EP z netlabelu Knfrt Recs. Acid-jazzowo jest, trzeszczą winyle, bass pracuje równiutko, są dęciaki i marakasy, ale przede wszystkim- elektronicznie jest, sampelkowo. A rządzi numer Chalaeur. ZIP.
I po ostatnie: Kafune 2005 – Kafune, album znaleziony na Jamendo. Jazzowo, a jakże, a jak, i to jak! Bossa Nova na klasyczne instrumentarium i wokale- spokojnie, relaksująco, brazylistycznie. No i wyróżnię utwory I neka, Quero saber oraz Todo dia. ZIP.
Dlaczego? Bo we wszystkich dziś wyróżnionych utworach śpiewają Kobiety, a dzisiejszy odcinek sponsoruje litera K.
Idę Kibicować przed telewizorem.
Koniec.
Sabian będzie mi sponsorować dzisiejszy dzień,
dzięki, Zią!
Elou, fajne nutki, dobrą bossa novę ciężko wyłowić z netaudio a ta zaiste zacna jest, taka knajpiana, trochę zachodząco-słonecznie-plażowa, troszkę zadymiona. A z drumów ostatnio fajny numer chapnąłem w sieci – drama jacqua – my angel, gdzieś na Phonotactics jest. NoToNara.
elo!
kolejny odcinenk z cyklu „niniejszy odcinek sponsoruje…” poświęcony będzie literce b.
jak Boruc.
ten można również dopasować do „k” jak: klapa, katastrofa, kompletny kał, kicha, kupa, kalectwo oraz kurwa, leo- łaj?!
a- phonotactics siorbnąłem od razu cały katalog, niech się dysk zapycha- skasowałem wszystko z czytnika rss, bo po zainstalowaniu nowej opery zaczęło mi ssać wszystko od 2003.
więc postaram się przez chwilę być na bieżąco :)