CLICK ON COVER TO DOWNLOAD
_______________________________________________________
01. Michl Bridge – Jeux
02. Bit Basic –Yellowish
03. Ant On Wax feat AlieM – Nothing Like Tomorrow
04. MAV – Divine Interaction
05. Garmish – UFine (Zengineers Remix)
06. Touchwood – Killimanjaro
07. Simon B – Linda Vida (Simon B Rework feat Liliana Ferreira)
08. Nienvox – Huge And Abstract
09. Jet Peks – Gipsy Loneliness
10. Lavinia Jones – Recurring Spirals
11. Dr Freebs – Beautiful
12. African – Earth Child
13. Demolee – Rush Hour
14. Sabsidian – The Best I’ve Ever Had
_______________________________________________________
Podstawowym kryterium mogącym kwalifikować muzykę jako drum and bass jest tempo. Właściwie nie spotyka się utworów poniżej 160 uderzeń na minutę. Tempo muzyki na przełomie lat stopniowo rosło i dziś przeciętne wynosi ok. 174 bpm. Drum and bass, jako muzyka przeznaczona głównie do grania w klubach, zwykle nie różni się za bardzo tempem, aby poszczególne utwory można było łatwo miksować. Istotnym kryterium jest też rytm, inny niż popularny w muzyce elektronicznej takiej jak house czy techno. Mimo metrum 4/4, ścieżka perkusyjna jest synkopowana i zazwyczaj o wiele bardziej skomplikowana niż w wymienionych gatunkach. Rozbudowana linia basowa jest także charakterystyczną cechą gatunku, chociaż zwykle bas w muzyce z podgatunku liquid funk różni się od tego występującego w neurofunk. Pozostałe elementy muzyki bywają bardzo różnorodne, w drum and bass można usłyszeć niemal każde dzwięki, od ciepłych, soulowych wokali, po mroczne, przesterowane basy. Kiedyś często dodatkową cechą drum and bass było to, iż był on muzyką tworzoną w całości przy użyciu komputera lub innych urządzeń i graną z płyt winylowych. Dziś, gdy istnieją zespoły grające drum’n’bass na żywo, nie jest już to żadnym kryterium [wiki].
_______________________________________________________
Poniżej nieoficjalny brysk z kawałkiem trzynastego kawałka.
_______________________________________________________
No i #17 stała się faktem. O tym, że łatwo nie było możesz się przekonać wertując wpisy z ostatnich dwóch miesięcy. Ponadto zdarzyła się obsuwa [jednodniowa] bowiem zaatakował mnie pierdolony paciorkowiec i powalił bezwładnego na trzy dni. Dochodzę dopiero do siebie…
Wszystkie kawałki na licencjach Creative Commons. Linki do oryginałów znajdują się zarówno na powyższej trackliście jak i w każdym pliku mp3 w metadanej „komenatrz”. Okładka znowu mojej produkcji… Chyba zarzucę to rzemiosło bo tym razem mnie poniosło.
Cała kompilacja trwa 01:19:49 a zatem można wypalić na CD i wrzucić do starego odtwarzacza z końca lat 90-tych i przypomnieć sobie tamte czasy, gdy drum and bass rządził!
Zrowia & indżoj, pobierać a raczyć się proszę, o komentarzu w miarę możliwości nie zapomnieć!
pretensje (wink-wink) ulały mi się niepotrzebnie na blogu audioterror i zapewne już je poznałeś. no to ja już będę leciał…
aha, pozdrowienia i dzięki za paczki. jedno Ci na pewno muszę przyznać – układasz te dźwięki tak ślicznie w tych zipiastych pudełeczkach, że aż żal coś złego powiedzieć. wyczucie klimatu masz gigahercowe!
no to ja też u terrora się odniosłem.
ps. dzięki za docenienie wyczucia, się liczy!
ponieważ znikła zima i za chwilę zniknie z czołówki okładka do tej niesencji chciałbym podziękować wszystkim 720 ściągającym tę część za ściągnięcie tej części.
mam nadzieję, że się podoba i że nie zostanie wyjebana przy najbliższej okazji.
spasiba, następna niesencja trip-hopowa jest nie mniej satysfakcjonująca. a może nawet bardziej?