Cały dzień na zmianę lało i padało. Czasami zaświeciło słońce, ale zasadniczo pogoda skłaniała do melancholii. No a ja zabrałem się za przesłuchiwanie katalogu hiszpańskiej wytwórni Trastienda… No i pochłonęło mnie na kilka godzin.
Prawie nie słucham gitarowego grania, a już na pewno obcym jest mi gatunek zwany emo. Nawet trudno mi powiedzieć co to takiego jest, to emo… Ale okazało się, że to piękne, liryczne, nastrojowe, przestrzenne plumkanie potrafi idealnie zbudować klimat na cały dzień!
Konkretnie mam na myśli płytę o sygnaturze tr005. Milwaukee. A zwłaszcza pierwszy kawałek. I ostatni. Poniżej linki do poszczególnych numerów- całej płyty w zipie nie ściągaj, plik jest walnięty.
Reklamy
0 Responses to “Slow Emocore. Deszczowo dziś było. 4,5.”